Hej! Tak, tak – Ci którzy wzięli udział w zabawie i wygrali już to znają. Wracam na dobre i kolejna część Montany już w niedzielę.
Tak się zastanawiam czy kontynuować i skończyć Montanę czy jednak przeplatać Wam z innymi opowiadaniami. Zobaczymy
A my jak się za Tobą stęskniliśmy i za Twoim pisaniem 😉 Warto było odwiedzać Twój profil codziennie żeby trafić w końcu na taką niespodziankę 😉 mam nadzieję że już Nam nie znikniesz na tak dlugo i w dalszym ciągu będziesz umilać te kilka chwil swoimi kolejnymi opowiadaniami bo uwierz że są naprawdę świetne 🙂 Pozdrawiam
Natalia. Nawet nie wiesz jaka jestem wzruszona. Można powiedzieć, że osierociłam Was na ponad rok i nie ukrywam, że z ogromną obawą wrzucałam dzisiaj pierwszy tekst po tak długiej przerwie.
Dziękuję!
Proszę bardzo.
Też obserwuję rosnący trend i naprawdę jest to wspaniała rzecz. Zawsze ciesze się gdy ktoś odnajduje się w tym co robi i robi to co lubi 🙂
@krystynabozenna – niestety nie wszystkim to pasuje i zgadza się, że może być dla niektórych męczące. Wybór był jednak świadomy.
Ale jeśli treść jest w porządku to zapraszam później na stronę annavaletta.com (jest w trakcie budowania)
Będzie tam można pobrać nieodpłatnie ukończone już opowiadania (oczywiście po drobnych zmianach, redakcji
i korekcie) w bardziej przyjaznej wersji kolorystycznej.
Najlepszy prezent urodzinowy jaki mogłam dostać – miodzio:) Mogłabym i szeryfa w tym momencie uściskać:) Dzisiaj akurat przypomniała mi się “Kura bojowa” i tak sobie myślałam, że wielka szkoda, że ciąg dalszy nie nastąpił, ale sobie tekst odświeżę, kliknęłam w zakładkę często odwiedzaną i… pokraśniałam z radości:) Jest! Jest nowy post! Radość wieczorową porą!
Też wypatrzyłam szybko(nawet przed Facebookiem) i jak zwykle nie mogę się doczekać następnej części. Muszę jednak najpierw przeczytać kilka ostatnich części bo mam pamięć dobrą ale krótką 😉
To jest moje Waterloo. Bardziej pechowego tekstu świat nie widział.
Dziękuję Mary za informację.
W takim razie będzie Wampirzyca. Zaraz wrzucę ją w harmonogram. Zdecydowałam, że tekst napiszę teraz, a wrzucę go w pięciu częściach od Halloween począwszy.
Tegoroczne Halloween pod znakiem Pogromcy Wampirzycy!
To moja porażka. Chociaż nie, to jakiś najbardziej pechowy tekst świata. W następny weekend mam zaplanowany cały dzień tylko na tę zarazę.
PS> jak będzie wtedy trzęsienie ziemi w Poznaniu, przejdzie trąba powietrzna, albo ktoś bombę zdetonuje czy inne podobne atrakcje wcieli w życie … to możecie być pewni, że właśnie miałam usiąść do pisania.
blue18 października, 2018 at 5:11 pm
Mnie już chyba całkiem zżarła ta ciekawość! Nie została, ani kosteczka 😉
Wampirzyca to chyba moje (po DIABLE oczywiście) ulubione opowiadanie.
Dobrze, że wróciłaś 🙂
Hej! Tak, tak – Ci którzy wzięli udział w zabawie i wygrali już to znają. Wracam na dobre i kolejna część Montany już w niedzielę.
Tak się zastanawiam czy kontynuować i skończyć Montanę czy jednak przeplatać Wam z innymi opowiadaniami. Zobaczymy
Ło matko wchodzę sobie na Twój profil a tu taka niespodzianka!! Super że już u Ciebie wszystko w porządku u wracasz do Nas 😉
Julka 😀
Jej jak ja się stęskniłam za Wami i pisaniem! Cieszę się, że wywołałam tak dziką radość. Teraz pozostaje mi tylko nadrobić ten rok 🙂
A my jak się za Tobą stęskniliśmy i za Twoim pisaniem 😉 Warto było odwiedzać Twój profil codziennie żeby trafić w końcu na taką niespodziankę 😉 mam nadzieję że już Nam nie znikniesz na tak dlugo i w dalszym ciągu będziesz umilać te kilka chwil swoimi kolejnymi opowiadaniami bo uwierz że są naprawdę świetne 🙂 Pozdrawiam
Czadowo z tym wilkiem wyszło!!!!! Już nie znikaj na tak długo pliiiiiiiz.
Zgadłaś? 🙂 Tak jakoś mi się zrymowało. Lubię takie gierki słowne.
Nie zniknę
Oh, oh, oh…. cudownie że wróciłaś😍 po prostu, tyle i aż tyle😃
Natalia. Nawet nie wiesz jaka jestem wzruszona. Można powiedzieć, że osierociłam Was na ponad rok i nie ukrywam, że z ogromną obawą wrzucałam dzisiaj pierwszy tekst po tak długiej przerwie.
Dziękuję!
Wreszcie! Jak ja się cieszę!!! Rozumiem, że teraz historia przedstawiana oczami szeryfa?
Trzeba wykopać trupa. Tak jest – szeryf wiedzie prym!
W koncu nasza Ania wrocila
Tesknilismy za Tobą i twoimi opowiadaniami
Juz nie uciekaj od nas
wróciła, wróciła. Chcę już zostać.
Kolejna Montana wleci jutro.
Zaglądaj na Harmonogram ( https://skrywanepragnienia.pl/harmonogram/ )
Zajrzalam tam odrazu droga Aniu.
I dzis bedzie kolejna część ktorej nie moge sie juz doczekac.
Wszystkiego dobrego Aniu zycze i jak najwiecej weny
Wchodzę, a tutaj taka niespodzianka ! Widzę, że przybywa blogów, w których autorzy piszą opowiadania 🙂 Kiedy następna część?
Proszę bardzo.
Też obserwuję rosnący trend i naprawdę jest to wspaniała rzecz. Zawsze ciesze się gdy ktoś odnajduje się w tym co robi i robi to co lubi 🙂
Ciężko się czyta , białe litery na czarnym tle ech.. to nie dla mnie…
@krystynabozenna – niestety nie wszystkim to pasuje i zgadza się, że może być dla niektórych męczące. Wybór był jednak świadomy.
Ale jeśli treść jest w porządku to zapraszam później na stronę annavaletta.com (jest w trakcie budowania)
Będzie tam można pobrać nieodpłatnie ukończone już opowiadania (oczywiście po drobnych zmianach, redakcji
i korekcie) w bardziej przyjaznej wersji kolorystycznej.
O! Jaka miła niespodzianka! Cieszę się, że już tu jesteś 🙂
Bonjour!
Chociaż czy o tej godzinie nie mówi się przypadkiem “Bonsoir”?
Jeśli niespodzianka miła to cała przyjemność po mojej stronie
Najlepszy prezent urodzinowy jaki mogłam dostać – miodzio:) Mogłabym i szeryfa w tym momencie uściskać:) Dzisiaj akurat przypomniała mi się “Kura bojowa” i tak sobie myślałam, że wielka szkoda, że ciąg dalszy nie nastąpił, ale sobie tekst odświeżę, kliknęłam w zakładkę często odwiedzaną i… pokraśniałam z radości:) Jest! Jest nowy post! Radość wieczorową porą!
Wrzuciłabym tu bukiet urodzinowy, ale nie wiem jak.
Wszystkiego najlepszego!!!!!!!
Ojej to muszę koniecznie nadrobić wcześniejsze części 🙂
Cześć Magda! Zapraszam!
Świetnie się to czyta, czekamy na więcej
Dziękuję. Sama mam słabość do tych tekstów
Wróciłaś 🙂
hej! Tak 🙂
Pierwszy raz czytam.Siegnę po wcześniejsze.Mnie się bardzo dobrze czytało.Oby tak dalej.
Zapraszam! Warto spojrzeć na teksty już skończone.
Super się czyta tę opowieść. Koniecznie muszę przeczytać poprzednie.
Dziękuję! Polecam się z innymi tekstami. Uczulam tylko, że są w większości bez korekty i redakcji.
Też wypatrzyłam szybko(nawet przed Facebookiem) i jak zwykle nie mogę się doczekać następnej części. Muszę jednak najpierw przeczytać kilka ostatnich części bo mam pamięć dobrą ale krótką 😉
Ja też czytam 😀
Ale teraz też kończę – dzisiaj kolejna część Montany. Pomijam, że chyba w końcu Wampirzyca wleci w tym roku.
Wampirzyca! Tak! To już będzie chyba trzecie halloween, odkąd ciekawość mnie żre jak rozwiniesz ten tekst…
To jest moje Waterloo. Bardziej pechowego tekstu świat nie widział.
Dziękuję Mary za informację.
W takim razie będzie Wampirzyca. Zaraz wrzucę ją w harmonogram. Zdecydowałam, że tekst napiszę teraz, a wrzucę go w pięciu częściach od Halloween począwszy.
Tegoroczne Halloween pod znakiem Pogromcy Wampirzycy!
Nie tylko Ciebie! 🙂 Wampirzyca to po DIABLE moje ulubione opowiadanie.
Dobrze, że wróciłaś 🙂
To moja porażka. Chociaż nie, to jakiś najbardziej pechowy tekst świata. W następny weekend mam zaplanowany cały dzień tylko na tę zarazę.
PS> jak będzie wtedy trzęsienie ziemi w Poznaniu, przejdzie trąba powietrzna, albo ktoś bombę zdetonuje czy inne podobne atrakcje wcieli w życie … to możecie być pewni, że właśnie miałam usiąść do pisania.
Mnie już chyba całkiem zżarła ta ciekawość! Nie została, ani kosteczka 😉
Wampirzyca to chyba moje (po DIABLE oczywiście) ulubione opowiadanie.
Dobrze, że wróciłaś 🙂
Wampirzyca jest czadowa. Kiedyś wrzucę zdjęcie balkonu, z którego rzeczy byłego leciały.