I dobrze, że nie wierzysz. Miał być ciąg dalszy, ale opisanie tej sceny z Maksem i Anką tak mnie rozwaliło emocjonalnie, że musiałam przerwać ( o godzinie nie wspomnę).
Tu jest tylko kilka słów, ale to co się działo w mojej głowie … o rany.
ja poczekam moze na to co wymyslisz, choc na jakies mordobicie tez czekam
ania s16 marca, 2015 at 1:09 pm
Maks nie ma ochoty konczyc, zdecydowanie on sie dopiero rozkreca^^ jak Ania mu pokrzyzuje plany to moze sie biedak zdenerwowac ;p
Ile.Znasz. Sposobow.Zabijania.16 marca, 2015 at 5:42 pm
Lubię takie zabijające spojrzenia. Nie mówię, że życzę im długo i szczęśliwie, ale do takich akcji każdy i każda z obecnych czekał jakiś czas (żeby nie powiedzieć od ich pierwszego spotkania).
Wczoraj byłam na “Focusie” i jakby to abstrakcyjnie nie brzmiało, Will Smith mógłby Maksa zagrać ;).
Wczorajsze sentencje “kolegów-wojaków” się pięknie komponują, oprócz znajomej śpiewki “o kobietach nie jęczących w nocy i warczących w dzień” doszedł “syndrom niedopchania”.
Samo życie.
Witaj!. Musisz tak mieszać?. Czekam na ciąg dalszy?.Przepraszam, że wcześniej się nie odzywałem, ale jestem na wyjeździe i technicznie czasami jest to niemożliwe.Pozdrawiam Wiktor
Przyłączam się do pytania bo też czekam.
A na blogu cisza i spokój, może to cisza przed burzą? Jakieś trzęsienie ziemi planujesz?
A może jakieś mordobicie? Chociaż malutkie, niewielkie takie;)
Bo ja to z tych co były za przelewem krwi i walką samców:)
Witaj Camille i Aniu!!!. Przecież każdy ma swoje życie i swoje problemy nie tylko skupia się na pisaniu. Każdy chciałby by część była fajna, a nie napisana byle jak(byle dodać). Nie ma wyjścia trzeba poczekać na fajną część. Aniu nie denerwuj się!!!.Spokojnie!!!. Obrobisz się to dodasz. Pozdrawiam wszystkich Wiktor
Świetne opowiadania! : D
Dodajesz je rzadko i nie ukrywam, że czekanie jest męczące. Ale poczekamy. Zrób, co masz zrobić i dopiero wtedy do nas wróć : D
wybacz, rozwaliłam się.
wiem, że dodaję teksty nie tak jak powinnam i nie ukrywam, że jest mi z tym źle. nie chcę obiecywać, że dzisiaj coś wrzucę – bo co z tego, że teraz mi się pisze, jak za chwilę padnę.
ale bardzo dziękuję za te słowa. to jest dla mnie ważne, że jesteście. Dziękuję.
Jestesmy i bedziemy:) poczekamy ile bedzie trzeba. My czytamy i sprawia nam to radosc, Ty piszesz ale dla Ciebie tez powinno byc to przyjemnoscia a nie obowiazkiem bo ktos tam czeka i cisnie. Takimi glosami sie nie przejmuj, to Twoj blog, reszta to goscie czasami majacy zbyt wygorowane oczekiwania a trzeba pamietac ze kazdy ma swoje zycie.pozdrawiam
Poczekliśmy wcześniej, więc poczekamy też i teraz. W końcu to normalne, że poza hobby jakim jest ta stronka, to masz również obowiązki i inne przyjemności.
Byliśmy, jesteśmy i będziemy
Witaj Marto. Siedzę i pracuję. Muszę mieć coś gotowe na jutro rano. Ponieważ wstaję o 5:30-5:45 to bardziej prawdopodobne jest to, że jak skończę usiądę i skończę Paradoks niż pójdę spać.
Witaj Aniu!!!. Pracuj!. My cały czas czekamy. Pozdrawiam Wiktor
Aleksandra7 kwietnia, 2015 at 7:55 pm
Cześć wszystkim. 🙂
Anno, czy dodasz kolejną część Paradoksu w tym tygodniu?
Co z Diabłem? Będzie wersja beta czy poprzestajesz na zapowiedzi i kończysz Paradoks i Ósemkę? 😉
Witaj Aleksandro.
ad 1 – tak
ad 2 – Diabeł jest przeredagowywany na książkę i cały czas mam zagwozdkę co zrobić z alternatywnym zakończeniem. Kusi mnie by opublikować je tu, ale z drugiej strony aż się prosi by to poszło do druku.
A co do Paradoksu – jak weszli do łóżka to znowu wyjść nie mogą … ręce mi już opadły. Pewnie się w końcu poddam i wrzucę tak jak jest.
Hej. Szkoda , ze Diabel bedzie miec inne zakonczenie. Podejrzewam kilka alternatywa zakonczenia : bohatera usmiercisz lub zaplaci za swe przewinienie przed sprawiedliwoscia, jej sie to wszystko przysni albo odejdzie od niego.
Osobiscie wole pierwsze zakonczenie.
Ps. Nie moge sie juz doczekac ksiazki.
Paradoks bedzie dzisiaj?
Proponuję idź do księgarni, kup dobrą książkę, a potem poczekaj conajmniej rok na jej kontynuację. Może wtedy docenisz pisanie bloga i częstotliwość wrzucania kolejnych części. I… przestaniesz marudzić
Rozumiem i może nie uwierzysz, ale czekałam nie raz, nie dwa na kontynuację książek, lecz to jest blog. Sama wiem, co to znaczy brak weny, czy czasu do pisania, ale co innego gdy się tego podejmujesz i robisz czytelników w balona pisząc co tydzień “dodam”, a “dodajesz” miesiąc. Nie lepiej napisać, że się nie da rady i poprosić czytelników o poczekanie niż ciągle przekładać? Nie napisałam tego, by urazić autorkę, lecz po prostu byłam ciekawa Kiedy i czy można się czegoś spodziewać. Ale taka twoja hejterska natura
Anno, wydaje mi się, że lepiej jest powiedzieć, że nie ma się weny albo czasu i po prostu nie wiadomo kiedy się coś pojawi, bo przecież każdy ma swoje życie, niż za każdym razem mówić, że w tym tygodniu to już na pewno będzie, a potem mmówić, że z przyczyn “technicznych” nie udało się, a potem okazuje się, że po prostu nie ma tego tekstu.
Takim sposobem, bardzo łatwo jest stracić czytelników, którym się po prostu nie chce wchodzić na bloga i kolejny raz rozczarować niedotrzymaną obietnicą.
Eh… jedną nogą tkwię nie powiem gdzie.,cała nadzieja w tym ze druga tam nie dołączy. Chcę, zaplanowany czas na pisanie i ….. no właśnie.
Przepraszam Was za te komplikacje
Przepraszam Was.zdrowotnie rozwalilam się bardziej niż przypuszczałam. Usunęłam na razie daty z harmonogramu-co z tego ze chce, jeśli fizycznie nie mogę. Dziękuję za wyrozumiałość
Tekst przed korektą, ale inaczej nie byłby opublikowany o 02:30 tylko zdecydowanie później. Dobranoc 🙂
Dobrze!
Dobrze
Już myślałam, że co godzinę będziesz wrzucać “dobrze” 🙂
PS 😀 😀 😀 😀 😀
to nie tak 🙂 myslam ze sie nie wpisalo
ale fajnie wyglada:D
dobrze!
Jak to “dobrze” widze to nadal sie usmiecham.
Jest super, czekam co będzie dalej:))
Ty to potrafisz zmienić sytuację o 180° 😉 no to teraz czekam niecierpliwie jak zakończysz 😉
Jak zwykle SUPER! Czekam na ciąg dalszy…. ☺
Jeszcze jedna czesc i koniec? No nie wierze ze zdazy sie to wszystko wyjasnic:)
I dobrze, że nie wierzysz. Miał być ciąg dalszy, ale opisanie tej sceny z Maksem i Anką tak mnie rozwaliło emocjonalnie, że musiałam przerwać ( o godzinie nie wspomnę).
Tu jest tylko kilka słów, ale to co się działo w mojej głowie … o rany.
nie koncz jeszcze, niech ania jeszcze swoj napad dziewiczy zrobi i pokaze ze jest lepsza 🙂
silniejsza i wogole
napaść musi – nie po to … a nie będę pisać 😀
poza tym z tego co mi się wydaje to Ania z Maksem jeszcze nie skończyli 😛
ja poczekam moze na to co wymyslisz, choc na jakies mordobicie tez czekam
Maks nie ma ochoty konczyc, zdecydowanie on sie dopiero rozkreca^^ jak Ania mu pokrzyzuje plany to moze sie biedak zdenerwowac ;p
Lubię takie zabijające spojrzenia. Nie mówię, że życzę im długo i szczęśliwie, ale do takich akcji każdy i każda z obecnych czekał jakiś czas (żeby nie powiedzieć od ich pierwszego spotkania).
Wczoraj byłam na “Focusie” i jakby to abstrakcyjnie nie brzmiało, Will Smith mógłby Maksa zagrać ;).
Wczorajsze sentencje “kolegów-wojaków” się pięknie komponują, oprócz znajomej śpiewki “o kobietach nie jęczących w nocy i warczących w dzień” doszedł “syndrom niedopchania”.
Samo życie.
I love Maks <3
Dobrze, a kiedy kolejna czesc?
Witaj!. Musisz tak mieszać?. Czekam na ciąg dalszy?.Przepraszam, że wcześniej się nie odzywałem, ale jestem na wyjeździe i technicznie czasami jest to niemożliwe.Pozdrawiam Wiktor
No dodaj już kolejną część bo ja już tu nie mogę! 🙁
Haha 😀
Pozdrawiam!
Przyłączam się do pytania bo też czekam.
A na blogu cisza i spokój, może to cisza przed burzą? Jakieś trzęsienie ziemi planujesz?
A może jakieś mordobicie? Chociaż malutkie, niewielkie takie;)
Bo ja to z tych co były za przelewem krwi i walką samców:)
Superrrr ♥♥♥♥♥
Jak jakiś narkoman zaglądam tu po swoją “działkę”. Dilerze – Where are you?
Stimmt, wo bist du?
Czy jest cień szanszy, że dziś wrzucisz koleją dawkę naszego narkotyku???
Cień jest. W piątek zaczęłam kolejną część Paradoksu. Do 25-ego marca (ewentualnie 26-ego, ale bez korekty) wrzucę do końca Paradoks i Pechową
Niech jej strzeli w łeb i będzie po sprawie! Ile czasu można się bawić w kotka i myszkę?
Prędzej ona im 🙂
Odstrzeli ich i znajdzie trzeciego 🙂
W końcu gdzie dwóch się bije, tam trzeci korzysta….
Wybaczcie. technicznie nie dałam rady nic wrzucić. Postaram sie jak najszybciej.
Wybaczamy
Przykro jest tutaj wchodzić już kilkanaście dni z rzędu i nadal nic nie zastac..
Witaj Camille i Aniu!!!. Przecież każdy ma swoje życie i swoje problemy nie tylko skupia się na pisaniu. Każdy chciałby by część była fajna, a nie napisana byle jak(byle dodać). Nie ma wyjścia trzeba poczekać na fajną część. Aniu nie denerwuj się!!!.Spokojnie!!!. Obrobisz się to dodasz. Pozdrawiam wszystkich Wiktor
Witajcie. Wybaczcie i dziękuję za cierpliwość. Trochę mam wszystko zbyt skomplikowane, by móc w spokoju pisać. Przepraszam
Aniu,załatw spokojnie swoje sprawy. Owszem,ciężko przychodzi czekanie,ale rozumiem, . Trzymam kciuki,oby wszystko się poukladalo.
Buziaki wspomagacze:):*
Świetne opowiadania! : D
Dodajesz je rzadko i nie ukrywam, że czekanie jest męczące. Ale poczekamy. Zrób, co masz zrobić i dopiero wtedy do nas wróć : D
wybacz, rozwaliłam się.
wiem, że dodaję teksty nie tak jak powinnam i nie ukrywam, że jest mi z tym źle. nie chcę obiecywać, że dzisiaj coś wrzucę – bo co z tego, że teraz mi się pisze, jak za chwilę padnę.
ale bardzo dziękuję za te słowa. to jest dla mnie ważne, że jesteście. Dziękuję.
Jestesmy i bedziemy:) poczekamy ile bedzie trzeba. My czytamy i sprawia nam to radosc, Ty piszesz ale dla Ciebie tez powinno byc to przyjemnoscia a nie obowiazkiem bo ktos tam czeka i cisnie. Takimi glosami sie nie przejmuj, to Twoj blog, reszta to goscie czasami majacy zbyt wygorowane oczekiwania a trzeba pamietac ze kazdy ma swoje zycie.pozdrawiam
Poczekliśmy wcześniej, więc poczekamy też i teraz. W końcu to normalne, że poza hobby jakim jest ta stronka, to masz również obowiązki i inne przyjemności.
Byliśmy, jesteśmy i będziemy
Kiedy nowa część?
Witaj Marto. Siedzę i pracuję. Muszę mieć coś gotowe na jutro rano. Ponieważ wstaję o 5:30-5:45 to bardziej prawdopodobne jest to, że jak skończę usiądę i skończę Paradoks niż pójdę spać.
już nie mogę się doczekać
tylko, że ja nadal pracuję 🙁
Witaj Aniu!!!. Pracuj!. My cały czas czekamy. Pozdrawiam Wiktor
Cześć wszystkim. 🙂
Anno, czy dodasz kolejną część Paradoksu w tym tygodniu?
Co z Diabłem? Będzie wersja beta czy poprzestajesz na zapowiedzi i kończysz Paradoks i Ósemkę? 😉
Witaj Aleksandro.
ad 1 – tak
ad 2 – Diabeł jest przeredagowywany na książkę i cały czas mam zagwozdkę co zrobić z alternatywnym zakończeniem. Kusi mnie by opublikować je tu, ale z drugiej strony aż się prosi by to poszło do druku.
A co do Paradoksu – jak weszli do łóżka to znowu wyjść nie mogą … ręce mi już opadły. Pewnie się w końcu poddam i wrzucę tak jak jest.
Prawdę powiedziawszy taki punkt kulminacyjny plus ta akcja z rabunkiem zupełnie mnie zadowolą.
Hej. Szkoda , ze Diabel bedzie miec inne zakonczenie. Podejrzewam kilka alternatywa zakonczenia : bohatera usmiercisz lub zaplaci za swe przewinienie przed sprawiedliwoscia, jej sie to wszystko przysni albo odejdzie od niego.
Osobiscie wole pierwsze zakonczenie.
Ps. Nie moge sie juz doczekac ksiazki.
Paradoks bedzie dzisiaj?
Paradoks miał być w tym tygodniu, a już jego koniec.. Czyli bedziesz kazała nam czekać kolejny miesiąc
Proponuję idź do księgarni, kup dobrą książkę, a potem poczekaj conajmniej rok na jej kontynuację. Może wtedy docenisz pisanie bloga i częstotliwość wrzucania kolejnych części. I… przestaniesz marudzić
Rozumiem i może nie uwierzysz, ale czekałam nie raz, nie dwa na kontynuację książek, lecz to jest blog. Sama wiem, co to znaczy brak weny, czy czasu do pisania, ale co innego gdy się tego podejmujesz i robisz czytelników w balona pisząc co tydzień “dodam”, a “dodajesz” miesiąc. Nie lepiej napisać, że się nie da rady i poprosić czytelników o poczekanie niż ciągle przekładać? Nie napisałam tego, by urazić autorkę, lecz po prostu byłam ciekawa Kiedy i czy można się czegoś spodziewać. Ale taka twoja hejterska natura
Wiem Camille. 🙁
Dziękuję Em. Aczkolwiek wina tez moja (patrz: harmonogram). Juz skorygowalam. Co z tego,że chęci są skoro sił nie starcza.
Fakt czeka się ciężko ale z pewnością warto 🙂
Anno, wydaje mi się, że lepiej jest powiedzieć, że nie ma się weny albo czasu i po prostu nie wiadomo kiedy się coś pojawi, bo przecież każdy ma swoje życie, niż za każdym razem mówić, że w tym tygodniu to już na pewno będzie, a potem mmówić, że z przyczyn “technicznych” nie udało się, a potem okazuje się, że po prostu nie ma tego tekstu.
Takim sposobem, bardzo łatwo jest stracić czytelników, którym się po prostu nie chce wchodzić na bloga i kolejny raz rozczarować niedotrzymaną obietnicą.
Eh… jedną nogą tkwię nie powiem gdzie.,cała nadzieja w tym ze druga tam nie dołączy. Chcę, zaplanowany czas na pisanie i ….. no właśnie.
Przepraszam Was za te komplikacje
Przepraszam Was.zdrowotnie rozwalilam się bardziej niż przypuszczałam. Usunęłam na razie daty z harmonogramu-co z tego ze chce, jeśli fizycznie nie mogę. Dziękuję za wyrozumiałość
Na razie nie zapowiada się byś była w stanie wrzucić następny rozdział?
Zapowiada 🙂