Wyjaśniam na szybko zdjęcie – pewnie przy realizmie ostatniego trochę się rozbestwiliście (tak, to był TEN naszyjnik).
Shibari wrzuciłam tymczasowo by nie opóźniać publikacji – nie dokładnie to co chciałam, ale nie woła o pomstę. Podmienię grafikę w wolniejszej chwili na właściwą, a ta … na pewno zostanie wykorzystana 🙂
Obiecalam sobie, ze juz nie bede komentowac paradoksu. Dlugo wytrzmalam, raz ze przez jakis czas nawet mi sprawe ulatwialas niczego nie publikujac 🙂 ale nie podoba mi sie kierunek w jakim to opowiadanie poszlo.
Na poczatku bylo zabawne, Ania byla zabawna, bylo cos porywajacego pozytywnie zakreconego, a potem pojawil sie maks alfa psychopata i Ania padla. Dlaczego on sie na niej msci a ona nie moze? Przeciez przy takimi plonieciu i wzajemnym przyciaganiu sie Ani i Maksa, Maks wreszcie powinien sobie uswiadomic ze znalazl partnerke a nie kobiete ktora da sie zagalskac przez deprawowanie jej.
Dlaczego Ania sie nie broni? Nie kombinuje jak przywiazac Maksa do kaloryfera i tak mu dlugo obcigac ze to on bedzie blagac o litosc (ten kaloryfer to taka przenosnia).
Maks powienien sobie zaczac zdawac sprawe ze znalazl wreszcei idelana partnerke a nie dziewoje ktora tylko go zaspokoi, ze Ania nie tylko go podnieca ale potrafi mu odplacic pieknym za nadobne. Pewnie jak pojdziesz droga jeszcze troche ja poprzywiazuejsz do lozka, uwiazisz ja w zamku to sie Ania zestarzeje ze zgryzoty.
Chyba masz upodobanie do takich facetow, w diabel tez byl brutal, ale tam tez byla Ania na psychotropach ciagle spiaca, prossze nie rob z tej Ani dziury MAksa bo w za wiele cech Ani dalas, od samoobrony po jakas szcatkowa inteligence i nei przewidywalnosc.
No cóż. Nie wiem za bardzo jak mam odpowiedzieć na taką deklarację – nie chcesz komentować? Nie komentuj. Co ja zrobię?
Nic.
Czy mi przykro i nie mam pojęcia skąd taka demontracja i manifestacja? Owszem. Ale to mój problem.
Opowiadania i jego zakończenia nie
zmienię. Teksty są integralną częścią mnie i nie postąpię wbrew sobie by napisać sztuczny finał -stojący w całkowitej sprzeczności ze mną.
EjjjPsycholove, damy rade…..i komentujemy komentujemy, no co Ty Ikolac…my tu brakujace ogniwa, trzeba byc i rozruszac… wiadomo, ze kazdy widzialby cos innego, ale to jedna osoba szaleje w wyobrzni po starych ukrytych przed swiatem twierdzach, znaczy Anna siedzi tam pod lozkiem czy w szafie i opisuje nam co jej sie urodzi 🙂
My jak film…w wersji literkowej…tacy z nas krytycy, wiec osobiscie nie zycze by Maks zostal skasowany lopata przez Josha, chociaz…. 🙂 chociaz lepiej tak niz Ania ktora kiedys odgyzie Maksowi interes…bardziej bolesna opcja….wiec…Anno zdajemy sie na Ciebie i cieszmy wszyscy, ze IZSZ nie pisze o malo co ociekajacych krwia, a nie erotyzmem 🙂
Nie odgryzie – bo to jednak myśląca babka.
Za dużo krwi. Potem tylko by się umęczyła ze sprzątaniem 😛
Co jak co, ale jak zabić i się potem nie narobić to wiem
Coś szykuję. Jak będzie wszystko zamknięte dam znać 🙂
Asia13 stycznia, 2016 at 1:30 pm
Hej! Jak ja dawno nie komentowałam! Niestety w życiu się tak układa, że nie wszystko jest idealnie i brakuje czasu na drobne przyjemnośći 😉 Jednak zawsze znajdę chwilę żeby Cię poczytać. Teraz nadrobimy komentowanie:
Dlaczemu tak mało?! Do tej pory nieźle się wszystko kręciło, uciekająca Ania, szaleństwo Maxa… i Josh gdzieś tam w tle..? Czy Max do końca będzie szalony, zaślepiony i taki Głupi!? A może się opamięta, nie skrzywdzi jej i będą happy ever after? Chociaż nie z ich charakterami… Z drugiej strony z mężem mamy podobne charakterki to jednak od 10 lat jakoś jeszcze się nie pozabijaliśmy, ale za to jak jest ciekawie gdy… trzeba pozmywać po obiedzie 😉 Co dalej i jak to się skończy? Czytając komentarze ma się wrażenie, że szykujesz nam masakrę w stylu Gangu Siekier..;) Gdybanie nic nie da i trzeba czekać,
Maks … cholerny Maks! Znalazł miłość swego życia i nie umie tego dostrzec. Czasem jak to czytam to wydaje mi się że on musi ją stracić żeby w końcu zrozumieć że ona to ta JEDYNA.
Moim skromnym zdaniem, Max powinien dostać jakąś nauczkę. Powinien stracić Annę, poczuć co stracił, zrozumieć co stracił i … odnaleźć ją. A później żyliby długo i szczęśliwie, chyba… ;).
Witaj Aniu 😉 Mimo że uwielbiam paradoks to z niecierpliwością czekam na jego zakończenie , mam też taką nadzieję, że wszystko skończy się szczęśliwie, może nie tak słodko i cukierkowo , ale jednak szczęśliwie czyli ta dwójka się w końcu dogada ( tak wiem zakończenie jest już napisane i go nie zmienisz ;D ), ktoś tu zarzucił Maksowi że jest brutalny , i owszem ale są dziewczyny które lubią takich facetów , po drugie myślę że te jego zachowanie jest nawet usprawiedliwione 😉 Pozdrawiam Natalia
Rozpłynęłam się jak czekolada na truskawkach. Po przeczytaniu rano połowy nie mogłam się już skupić na szkoleniu i tylko czekałam do końca.
Świetny tekst. Taki Maks skurwiel to jest to. 🙂
Słowo wyjaśnienia odnośnie małych zmian w harmonogramie – idę pod nóż i trochę musiałam wszystko poprzesuwać. To co miało wpaść – wpadnie tak jak było zaplanowane (do końca stycznia). Potem zresztą też 🙂
Trzymajcie się.
Josh zabije Maxa. Natomiast Anna oszaleje i zamieszka w zamku bedac oblakana i rozpaczajac smierc ukochanego. Josh sie zapije na smierc.
Koniec do części publikowanej na blogu juz jest i nic go nie zmieni.
Wiem, że banalne ale chciałabym, żeby się wszystko dobrze skończyło, taki wielki happy end 🙂
cholera 😡
jestem w szoku iii chce więcej i więcej mam nadzieje że skończy się dobrze
Nie powiem
Tak myślałam 🙂 to zaczynam wyczekiwanie 😉
Wyjaśniam na szybko zdjęcie – pewnie przy realizmie ostatniego trochę się rozbestwiliście (tak, to był TEN naszyjnik).
Shibari wrzuciłam tymczasowo by nie opóźniać publikacji – nie dokładnie to co chciałam, ale nie woła o pomstę. Podmienię grafikę w wolniejszej chwili na właściwą, a ta … na pewno zostanie wykorzystana 🙂
PS> Jeszcze jakieś pomysły na ostatnią część? 😀
Sylwia – CZY TY SPAŁAŚ? Kiedyś Ty czytała Paradoks? 😀
Hah, no ze dwie godziny snu się może uzbierały. Nie tylko Ty jesteś nocnym markiem. Musiałam się uczyć, na paradoks czekałam przy okazji 😀
Obiecalam sobie, ze juz nie bede komentowac paradoksu. Dlugo wytrzmalam, raz ze przez jakis czas nawet mi sprawe ulatwialas niczego nie publikujac 🙂 ale nie podoba mi sie kierunek w jakim to opowiadanie poszlo.
Na poczatku bylo zabawne, Ania byla zabawna, bylo cos porywajacego pozytywnie zakreconego, a potem pojawil sie maks alfa psychopata i Ania padla. Dlaczego on sie na niej msci a ona nie moze? Przeciez przy takimi plonieciu i wzajemnym przyciaganiu sie Ani i Maksa, Maks wreszcie powinien sobie uswiadomic ze znalazl partnerke a nie kobiete ktora da sie zagalskac przez deprawowanie jej.
Dlaczego Ania sie nie broni? Nie kombinuje jak przywiazac Maksa do kaloryfera i tak mu dlugo obcigac ze to on bedzie blagac o litosc (ten kaloryfer to taka przenosnia).
Maks powienien sobie zaczac zdawac sprawe ze znalazl wreszcei idelana partnerke a nie dziewoje ktora tylko go zaspokoi, ze Ania nie tylko go podnieca ale potrafi mu odplacic pieknym za nadobne. Pewnie jak pojdziesz droga jeszcze troche ja poprzywiazuejsz do lozka, uwiazisz ja w zamku to sie Ania zestarzeje ze zgryzoty.
Chyba masz upodobanie do takich facetow, w diabel tez byl brutal, ale tam tez byla Ania na psychotropach ciagle spiaca, prossze nie rob z tej Ani dziury MAksa bo w za wiele cech Ani dalas, od samoobrony po jakas szcatkowa inteligence i nei przewidywalnosc.
Dobra skonczylam. Juz nic wiecej nie napisze.
No cóż. Nie wiem za bardzo jak mam odpowiedzieć na taką deklarację – nie chcesz komentować? Nie komentuj. Co ja zrobię?
Nic.
Czy mi przykro i nie mam pojęcia skąd taka demontracja i manifestacja? Owszem. Ale to mój problem.
Opowiadania i jego zakończenia nie
zmienię. Teksty są integralną częścią mnie i nie postąpię wbrew sobie by napisać sztuczny finał -stojący w całkowitej sprzeczności ze mną.
EjjjPsycholove, damy rade…..i komentujemy komentujemy, no co Ty Ikolac…my tu brakujace ogniwa, trzeba byc i rozruszac… wiadomo, ze kazdy widzialby cos innego, ale to jedna osoba szaleje w wyobrzni po starych ukrytych przed swiatem twierdzach, znaczy Anna siedzi tam pod lozkiem czy w szafie i opisuje nam co jej sie urodzi 🙂
My jak film…w wersji literkowej…tacy z nas krytycy, wiec osobiscie nie zycze by Maks zostal skasowany lopata przez Josha, chociaz…. 🙂 chociaz lepiej tak niz Ania ktora kiedys odgyzie Maksowi interes…bardziej bolesna opcja….wiec…Anno zdajemy sie na Ciebie i cieszmy wszyscy, ze IZSZ nie pisze o malo co ociekajacych krwia, a nie erotyzmem 🙂
Nie odgryzie – bo to jednak myśląca babka.
Za dużo krwi. Potem tylko by się umęczyła ze sprzątaniem 😛
Co jak co, ale jak zabić i się potem nie narobić to wiem
🙂 ale ten oddech niepewnosci moglby poczuc….hah…bo co by mial za zycie… 🙂
To juz koniec?
Czterdziesta cześć 🙂 na blogu chyba wystarczy.
Czyli bedzie jeszcze jedna, a kiedy kolejna podrzucisz?
Styczeń 2016
Styczeń ma aż 31 dni. Dobrze, że 15 z nich już minęło. 😉
Na blogu.? A planujesz kontynuacje gdzieś indziej?;)
To co widzicie na blogu to wersja “beta”.
A będzie alfa? 😉 uchyl rąbka;*
Coś szykuję. Jak będzie wszystko zamknięte dam znać 🙂
Hej! Jak ja dawno nie komentowałam! Niestety w życiu się tak układa, że nie wszystko jest idealnie i brakuje czasu na drobne przyjemnośći 😉 Jednak zawsze znajdę chwilę żeby Cię poczytać. Teraz nadrobimy komentowanie:
Dlaczemu tak mało?! Do tej pory nieźle się wszystko kręciło, uciekająca Ania, szaleństwo Maxa… i Josh gdzieś tam w tle..? Czy Max do końca będzie szalony, zaślepiony i taki Głupi!? A może się opamięta, nie skrzywdzi jej i będą happy ever after? Chociaż nie z ich charakterami… Z drugiej strony z mężem mamy podobne charakterki to jednak od 10 lat jakoś jeszcze się nie pozabijaliśmy, ale za to jak jest ciekawie gdy… trzeba pozmywać po obiedzie 😉 Co dalej i jak to się skończy? Czytając komentarze ma się wrażenie, że szykujesz nam masakrę w stylu Gangu Siekier..;) Gdybanie nic nie da i trzeba czekać,
to kiedy będzie??
Pozdrowienia!
Dziękuję 😉
Wcale nie tak mało. Jest więcej tekstu niż ostatnio – po prostu za szybko go czytacie 😀
Do końca stycznia wrzucę.
PS. gdybać możecie, ale tego zakończenia i tak nie zmienię.
Gang latajacych siekier…..jak to po mojemu brzmi ….hah
Wygląda jak w twoim stylu droga “Ile. Znasz. Sposobów. Zabijania” xD
Maks … cholerny Maks! Znalazł miłość swego życia i nie umie tego dostrzec. Czasem jak to czytam to wydaje mi się że on musi ją stracić żeby w końcu zrozumieć że ona to ta JEDYNA.
Utłucze, potnie, zarąbie, zje .. jak mu się odbije czkawką to może pojmie! O!
PS. a na poważnie – to mało to takich Maksów chodzi po świecie? 🙂
Moim skromnym zdaniem, Max powinien dostać jakąś nauczkę. Powinien stracić Annę, poczuć co stracił, zrozumieć co stracił i … odnaleźć ją. A później żyliby długo i szczęśliwie, chyba… ;).
Widzę, że chyba Was zaskoczę
Ja po prostu lubię szczęśliwe zakończenia. Życie wystarczająco mocno daje nam w kość.
Ale tak słodko ma być?
Padniecie od nadmiaru cukru w cukrze.
Lubię cukier 🙂
A ja chyba nie chce happy endu, a co! Nie wszystko musi się tak kończyć 🙂
Btw. co z Joshem, nadal leży pod drzwiami? 😀
Zamarznięty na kamień 😀 … no fakt – ciekawe co z Joshem
Aniu, piszesz że na blogu jest wersja “beta”, a gdzie można.znaleźć wersję “alfa”?
Dam znać kiedy będzie dostępna 🙂
Trzymam Cię za słowo 😉
Witaj Aniu 😉 Mimo że uwielbiam paradoks to z niecierpliwością czekam na jego zakończenie , mam też taką nadzieję, że wszystko skończy się szczęśliwie, może nie tak słodko i cukierkowo , ale jednak szczęśliwie czyli ta dwójka się w końcu dogada ( tak wiem zakończenie jest już napisane i go nie zmienisz ;D ), ktoś tu zarzucił Maksowi że jest brutalny , i owszem ale są dziewczyny które lubią takich facetów , po drugie myślę że te jego zachowanie jest nawet usprawiedliwione 😉 Pozdrawiam Natalia
XYZ
Twój komentarz musiałam usunąć. Prześlę Ci odpowiedź w prywatnej wiadomości.
ups . co przeskrobal XYZ ?:)
🙂 zjadła moje truskawki i serce me krwawi.
Aniu a gdzie mozna znalezc wersje alfa?
Dam Wam znać, jak tylko będę mogła.
Aniu , slucham wywiadu twego z Krysia i Santi. Z wywiadu dowiedzialam sie ,ze napisalas 3 ksiazki. Jedna to MDM a jakie to sa te pozostale ?
gdzie mozna je znalesc?
Dam znać 🙂
Gdzie Wy skaczecie po tych Internetach?
Pełna inwigilacja… Hihihi 😉
Hihi . Przez przypadek . Znslazlam bloga Krysi. Fajny masz glos , pelen optizmu i radosci. ☺
Rozpłynęłam się jak czekolada na truskawkach. Po przeczytaniu rano połowy nie mogłam się już skupić na szkoleniu i tylko czekałam do końca.
Świetny tekst. Taki Maks skurwiel to jest to. 🙂
U mnie truskawki bronią się same 🙂
Te zarówno pachniały niebiańsko, jak i były słodko-soczyste.
Słowo wyjaśnienia odnośnie małych zmian w harmonogramie – idę pod nóż i trochę musiałam wszystko poprzesuwać. To co miało wpaść – wpadnie tak jak było zaplanowane (do końca stycznia). Potem zresztą też 🙂
Trzymajcie się.
To TY się trzymaj… I wracaj szybciutko w jednym kawałku… :-*
jutro .. i zaczynam się bać.
zdrowia i pomyslnosci
samych pozytywnych rzeczy i sie uda co sie ma udac 🙂
Będzie dobrze! Trzymam kciuki… <3
Powodzenia Aniu. Ja za miesiac i tez mam pietra.
Zrobili kawałek. Konkret zostawiony na połowę lutego.
Bez komentarza.
Mam cichą nadzieję, że Ania będzie z Maksem. Jest to moje ukochane opowiadanie.
🙁 Smutno mi. Kiedy kolejna część?